ROZGORYCZENIE!
Tagi: egzorcysta jasnowidz lekarz dusz refleksolog rozgoryczenie
01 lipca 2008, 14:23
ROZGORYCZENIE!
124.
Rozgoryczenie! Moje jest ogromne, tylko dlatego, że wy nic widzieć nie chcecie, nic nie odczuwacie, choć jak wam się wszystko pokaże i opowie, to przyznajecie rację i o Prawdach oczywistych też dużo wiecie.
I co z tego jak wy jesteście tak rozumowo zablokowani, że nic już zobaczyć i odczuć nie możecie, rozum wam natychmiast produkuje milion wątpliwości i już ciemność łapie was w pułapkę waszych niemożliwości przyznania się do zwykłych normalnych praw jakie obowiązują na Ziemi, a wy musicie je poznać, z nimi nauczyć się żyć tu w gęstej materii, powtarzam; musicie czy wam się to podoba czy nie, Stwórca musi wreszcie zaprowadzić na Ziemi porządek, raz na zawsze.
Nieznajomość praw Stwórcy nikogo nie zwalnia od odpowiedzialności i tak was prawa na Ziemi dotyczą czy je znacie czy nie, czy je stosujecie czy nie.
Wszyscy na Ziemi zostaną według praw STWÓRCY rozliczeni.
Codziennie na was widać działanie praw, wszystko wokół współbrzmi i tak ponosicie konsekwencje swoich myśli, słów i czynów, kto nie współbrzmi w prawach to skutki zwrotne odczuje natychmiast.
Biegacie ciągle za czymś, gdzieś się spieszycie, ale was się pyta, gdzie tak biegniecie, gdzie tak się spieszycie to nie potraficie odpowiedzieć; gdzie i po co.
O sobie też nic powiedzieć nie potraficie, ciągle litujecie się nad innymi, mówicie; że im się dzieje wielka krzywda, a nie potraficie zrozumieć że wszystko jest w prawach i nic i nikt przypadkowo nie dostanie.
Duch i jego ciało na Ziemi podlega prawom, w które Stwórca nie ingeruje, swoim myśleniem, mówieniem i działaniem ściągacie na siebie nieszczęścia sami, nikt wam w tym nie pomaga, tylko i wyłącznie sami ponosicie konsekwencje swoich decyzji.
Ponieważ sam na to zapracowałeś i nie pomyślałeś o konsekwencjach, to teraz musisz odczuć konsekwencje na swoim ciele cierpiąc, bo inaczej nie wyciągniesz wniosków ze swoich działań nie zgodnych z prawami Stwórcy, a tak może po takich batach zrozumiesz co to są wartości duchowe.
Mogłabym stanąć na środku ulicy i krzyczeć do was, CO ROBICIE!, na pewno nikt z was i tak by nic ze sobą nie zrobił, co najwyżej uznano by mnie za pomyloną lub chorą psychicznie, a nawet okrzyknięto by mnie wariatką, a przecież to jest dla was ważne bo ja się rozwijam duchowo i to co się z wami dzieje dokładnie widzę duchowym wzrokiem.
Życzę wielu duchom na Ziemi wzlotów duchowych i doznań, które nie da się porównać do żadnych wielkich miliardów i dóbr materialnych na Ziemi.
Dodaj komentarz