Miliony upadną całkowicie, chcą cudów, chcą kłamstw i obłudy, chcą tylko czegoś co wymyślił rozum ziemskiego człowieka, czegoś czego nie ma, rozumowe wymyślone w dogmatach ciemnych, w ich księgach krzywe zwierciadła ciemnoty rozumowców, zobaczycie w nich swoje ciemne myśli, zobaczycie swoje wszystkie ciemne powiązania, ciemne rozważania, wszystko poczujecie, wszystko musicie przeżyć, abyście wiedzieli co jest PRAWDĄ, a co zostało przez rozum wymyślone.
Wszystkie ciemności w was zostaną wypalone, a wy zostaniecie odesłani do ŚWIATŁA, ale już jako czyste nieświadome zarodki.
PRAWDA i tylko PRAWDA musi na zawsze wejść i zagościć w sercach duchów ziemskich, a w PRAWDZIE zawarta jest Miłość duchowa.
Wilhelmina poszła w ciemne nurty, rozum zablokował całkowicie uczucia i nie ma już jej, jest tylko martwy duch, zostanie oczyszczony z tego ciała ziemskiego, z rozumowego blokowania przeszłości i uczuć, Angusta ściągnęła sobie ducha na Ziemię.
Płoną domy, ludzkie ziemskie wnętrza, rozsypują się w wielkie gruzowiska, wszystko ginie, pali się ziemia, płomienie sięgają nieba, widzę domy, wypalone okna, stoją ściany zewnętrzne jak widma zagłady ludzkości, jak z filmów grozy, wszystko upadło, oczyszczenie następuje, idzie nawałnica, woda i powietrze oczyszczą resztę co zostało jeszcze, jest do oczyszczenia wszystko, co jest materią niepotrzebną i do zniszczenia wszystko, co nie służy duchowi w gęstej materii.
Droga do PRAWDY jest już przetarta, krocząc tą drogą jest wam łatwiej, jest wam wszystko pokazane i idąc nie musicie się potykać, nie macie już żadnych przeszkód.
Jedyną przeszkodą dla was jest wasz własny rozum ziemski, zawęża was i ogranicza w podążaniu do PRAWDY, do STWORCY.
Będziecie wariować, nacisk Światła jest tak duży, że nie przygotowane energetycznie ciało ziemskie może bardzo chorować, natomiast energetyczne ciśnienie wyciskające na siłę ciemności będzie powodowało w waszym umyśle, w waszym mózgu tak mocne reakcje, że wy sami nie będziecie mogli tego opanować, będzie wam wypalało ciemne myśli, będzie wam rozsadzało wasz rozum i choć będziecie się wtedy chcieli zmienić, to niestety już się nie da, wybraliście wcześniej i to jest konsekwencja waszych decyzji, waszych ciemnych działań.
Jak byście się wewnętrznie otworzyli i przyjęli PRAWDĘ w wasze życie, wtedy wasze życie było by radosne i szczęśliwe, bylibyście zdrowi i mielibyście powodzenie we wszystkim co wy czynicie.
Ramy i prawa ciemności są bardzo zawężone i zagmatwane, a wy ludzie ziemscy daliście się ułożyć w te zawężone ramy i już widzicie wszystko tylko w prawach ciemnych, nie umiecie już patrzeć i działać szeroko, jasno i prosto według praw STWÓRCY, bardzo szeroko, biocie się, że zostaniecie wyciągnięci z tych ciemnych ram, nie widzicie już sami, że stoicie u ciemnego na podwórku i służycie ciemnemu, to ciemni was ograniczają.
Służąc Stwórcy nie ma żadnych ram ani ograniczeń i od was zależy jak szeroko będziecie się rozwijać.
Ludzie musicie walczyć o swojego ducha i rozwijać się duchowo, zamiast zabawiać się wesoło, bo czas wasz mija bezpowrotnie, bo ogarnęło was lenistwo duchowe i rozpasacie swoje brzuchy.
Duch wasz nie ma wyjścia, jeżeli rozum szuka tylko zabawy i wygód, rozum wasz we wszystko wątpi, a duch wasz walczy, lecz rozumowe dogmaty nie pozwalają mu się przejawić do świadomości dziennej, przez powłokę kłamstw i obłudy.
To wy zamiast się bawić świetnie, musicie szukać PRAWDY i rozwijać się duchowo, wyprostować swoją drogę, to wy ziemskie twory odeszliście od przestrzegania praw Stwórcy, sami dobrowolnie, tak jak kiedyś odeszli Atlanci od przestrzegania praw Stwórcy i dlatego Atlantyda została zatopiona, choć cywilizacja była bardziej rozwinięta niż dziś na Ziemi, ludzie mieszkający na Atlantydzie wybrali zamiast rozwoju duchowego majątki i dobra materialne, tak samo jak dziś ludzie na Ziemi. Atlanci za brak rozwoju duchowego i odejście od praw Stwórcy ściągnęli na siebie klątwę, a dziś ziemscy ludzie noszą pierścień narodu, który ma wypaloną ogniem Bożym pieczęć klątwy i wy ludzie nosicie znak klątwy.
Ludzie, czy taki pierścień narodu z klątwą może wam przynieść szczęście?
Pomyślcie logicznie i odpowiedzcie sobie sami, taki pierścień należy jak najszybciej zakopać głęboko w ziemi.
Wszystko przed wami, najgorszy scenariusz jaki możecie sobie wyobrazić, apogeum nieszczęść, choroby, głód, kataklizmy, wariactwa, ciemności wyżyją się do końca, to są skutki zwrotne waszych czynów ostateczne i pomyśleć, że jeszcze wczoraj mieliście szanse wszystko sobie odczynić, bardzo złagodzić wszystko, zostać w Nowym Królestwie i dążyć swoimi czystymi myślami, słowami i czynami do służenia Stwórcy tu w najgęstszej materii, a po pozostawieniu gęstomaterialnego ciała powrotu ducha do domu, do raju duchowego.
A wy nie chcecie pracować ze sobą, tylko śmiejecie się i wyszydzacie, wysyłacie do psychiatryka Syna Bożego i jego apostołów, zamiast się zastanowić i logicznie pomyśleć i natychmiast kierować się na drogę PRAWDY.
Przestrzeganie prawa STWÓRCY na Ziemi jest waszym obowiązkiem, a nie wyborem, wyborem dla was było pójść za JEZUSEM CHRYSTUSEM lub nie, każdy miał swoje pięć minut jak został doprowadzony, co umożliwiało mu 100% rozwijanie swojego ducha i pozostanie w Nowym Królestwie, oraz budowanie od podstaw KRÓLESTWA CZYSTOŚCI TRÓJJEDYNOŚCI na Ziemi.
Innej drogi dla was nie ma, bo to droga w zatracenie całkowite, każdy kto dotarł na spotkanie z Jezusem Chrystusem miał się obudzić duchowo, bo rozumowo mógł się tylko zatracić, nie da się służalczo jak w ślepej wierze w kościołach służyć Stwórcy, można tylko poprzez uczucia, intuicję i przekonanie do tego co się czyni, inaczej to powrót do starego, każdy duch służący STWÓRCY musi być samodzielny, odczuwający i kierujący się intuicją i podpowiedziami z wnętrza swojego, z ducha, konieczna jest inicjatywa i samodzielność, bo nawet bierne czekanie to już jest cofanie się, to upadek, tu trzeba nauczyć się samodzielnie działać w cnocie i czystości.
Każdy miał szansę odczynienia w bezpośrednim kontakcie lub poprzez Internet tak dziś popularny, ale wy ludzie ziemscy jesteście zawężeni do swoich problemów, rozum to zły doradca, bo rozum nie jest w stanie zrozumieć uczuć, uczucia są tak subtelną energią iż rozum przyziemny zupełnie nie jest w stanie w żaden sposób pojąć, ponieważ uczuć nie można dotknąć, uczucia można przeżyć lub odczuć, a rozum mózg przedni pojmuje tylko to co można namacalnie dotknąć lub zobaczyć ziemskim okiem, dlatego rozumowcy ściągnęli wszystko do ziemi.
A uczucia są formą energetyczną, która się potrafi unosić wysoko, co jest zupełnie niezrozumiałe dla ludzi rozumu i rozwijających sobie mózg przedni zwany umysłem.
Trudno zrozumieć komuś kto się trzyma kurczowo Ziemi, majątków i pieniędzy, kogoś kto się kieruje Miłością duchową, ma skrzydła duchowe i unosi się wysoko w przestrzeń duchową, a rozumowcy chcą potwierdzenia, bo dysponują tylko martwotą duchową.
Tutaj w wydarzeniach, na które wszyscy czekają, świadomi czy nie, mogą przeżyć tylko ci którzy będą się kierować uczuciem, a nie rozumem.
Rozum zaprowadzi was prosto do głębokiego grobu jak wasza wiara głęboka.
PRAWDA w swej prostocie i czystości was oślepia więc ubieracie ciemne okulary, ale PRAWDA musi was obudzić choćby na chwilkę, a że nie chcecie dobrowolnie sami to zostaniecie wstrząśnięci i to bardzo mocno, im bardziej jesteście ciemni tym bardziej będziecie przytłaczani do Ziemi, ale to są tylko wasze skutki zwrotne waszych działań, nie ma już odwrotu, decyzję podjęliście i skoczyliście w przepaść.
Nie dzwońcie i nie proście, bo to i tak nic nie da, nie chcieliście słuchać do dziś, to jutro nie będzie już dla was czasu, wasza szansa została przez was zaprzepaszczona, musicie swoją klątwę przeżyć na sobie.
Teraz już czas na wydarzenia na Ziemi, wszystko to co STWÓRCA zapowiadał wam od 2000 lat, tak jak sobie pościeliliście tak się wyśpicie!
Wasz skrępowany w kajdany duch i tak odejdzie od was, ale już nie będzie miał waszej świadomości, odejdzie jako nieświadomy niczego zarodek, musi wrócić tam skąd przyszedł, aby móc ponownie inkarnować na Ziemię, ale już jako czysty duch, bez pamięci duchowej.
Wasze ciało ziemskie pójdzie w rozkład do ziemi i nie macie już żadnego wyboru.