Archiwum luty 2010


BRAK ODWAGI WASZEJ
Autor: tyara
Tagi: rozmowa   telefon   odwaga   strach   lenistwo   tyara   stres   honor   cnota   elżbieta gas   uzdrowiciel bona   masy   tłum   konfrontacja  
14 lutego 2010, 20:12

BRAK ODWAGI WASZEJ

194. Brak odwagi waszej stanąć przed PRAWDĄ lub zadzwonić i jeszcze rozmawiać o PRAWDZIE, kiedy wychodzi się z szarego tłumu z mas. Łatwo wam w tłumie krzyczeć, łatwo wam krytykować i oceniać, nie potraficie się nawet pod tym co mówicie i piszecie podpisać swoim ziemskim imieniem i nazwiskiem. Nie ma waszego zapotrzebowania na Prawdę, a wręcz odwrotnie, ukrywacie wszystko i wolicie obłudę, żeby tylko ładnie wyglądało, nie ma zapotrzebowania na rozwój duchowy, to wy nie chcecie ze sobą pracować, a nawet wręcz odwrotnie, wolicie ciepłe i wygodne szambo i wciąż myślicie, że to tylko wy macie rację, bo tak wszyscy mówią i czynią, to wy też tak mówicie i czynicie, nic nie badając rzeczowo głupoty opowiadacie, nie sprawdzając opieracie się na starych niesprawdzonych autorytetach, inaczej mówiąc dajecie sobie wciskać ciemnotę, bez waszego sprzeciwu, a nawet z waszą ochotą. Łyse wasze głowy mówią o tym, że nie ma w was rozsądku i siły, zawsze od wieków mędrcy chodzili z długimi włosami siwymi, nie farbowali włosów i mieli siwe brody, to mądrość życiowa oparta o ich doświadczenia życiowe i wyciągnięte wnioski, kierowali się intuicją i odczuwaniem, a wy wręcz odwrotnie nie ma w was mądrości życiowej, nie wyciągacie wniosków z doświadczeń, jesteście cały czas na stresie, a wtedy podpowiada tylko rozum, wtedy opieracie się o te ciemne autorytety, bo sami jesteście zablokowani przez stres i strach. Rozumowcy zatajają przed wami PRAWDĘ, bo wy lubicie się okłamywać, słodzić sobie, bo lepiej wam w błocie, w grobie, odrzuciliście prawdziwe duchowe życie na Ziemi. Duch wasz się nie może przejawić, bo wy nie jesteście zainteresowani budowaniem drogi prosto do Światła, prosto do Stwórcy. Wasze nawyki to już nałogi, tak mocne, że nie potraficie się od tego uwolnić i odciąć, a wręcz odwrotnie coraz więcej nawyków macie i ciemnych nałogów, coraz trudniej wam myśleć logicznie, o odczuwaniu nie ma mowy, nie macie pojęcia o intuicji i o wewnętrznym odbiorze, idziecie tylko w rozwoju umysłu i rozumu, to tylko poprzez dotyk, bo uczucie to bardzo subtelne energie i nie da się zrozumieć rozumowo, tu potrzeba konkretnych decyzji i dużych zmian w sobie, bo jak wy się zmienicie, to i wasze otoczenie się zmieni, dostosuje się do was pozytywnych, energetycznych i duchowych. Zajmijcie się każdym wypowiadanym przez was słowem, aby każde było pozytywne i służyło drugiemu człowiekowi ziemskiemu. Wszystko co robicie przeciwko Światłu i Stwórcy, będziecie musieli przeżyć na sobie i to wzmocnioną siłą, to co wysyłacie wróci do was i w was uderzy, mocno was przygniecie, abyście wiedzieli kogo atakowaliście i co odrzuciliście.       

SZACUNEK DO SAMEGO SIEBIE
Autor: tyara
Tagi: pomoc   duch   dobro   cnota   elżbieta gas   szacunek   mówienie prawdy   pozytywne wibracje   egzorcysta bona   tara  
14 lutego 2010, 20:06

SZACUNEK DO SAMEGO SIEBIE

193. Szacunek do samego siebie jest wtedy, gdy my sami siebie szanujemy myśleniem, mową czystą, rozpoczynamy od wysyłania energii w kołobieg stworzenia i rozpoczyna się proces tworzenia gęstomaterialny. Jeżeli duch ludzki bardzo czegoś pragnie, jest to zgodne z prawami Stwórcy i drogą tego ducha na Ziemi, wszystko płynnie się tworzy i zaraz mamy realizację tego czego pragniecie i potrzebujecie do wsparcia procesów duchowych na Ziemi. Jeżeli nie jest to zgodne z prawami i są to ciemne nurty, wtedy można przyrównać do wykąpania się w szambie i za chwilę ta osoba już nie czuje, że jest w szambie, a rozum natychmiast usprawiedliwia wszystko, nawet bardzo nielogiczne zachowania i gdy partner używa niecenzuralnych słów przeciwko swojej partnerce dochodzi do rękoczynów, rozum usprawiedliwi natychmiast i podpowie, że to czyni z miłości. Jasny czysty duch nigdy by tak nie postąpił, bo szacunek do partnera ziemskiego z Miłości duchowej nie usprawiedliwi takiego czynu, obojętnie jaka jest sytuacja, zawsze należy spokojnie na drodze spokojnego dialogu wszystko rozwiązać, nawet bardzo trudne tematy. Do takich ludzi ziemskich, którzy dziś krzyczą i używają swoich rąk do tłumaczenia miłości, nie da się usprawiedliwić, bo czynem gęstomaterialnym potwierdzili, że zawiedli i nie można im zaufać, w każdej chwili mogą wbić nóż w plecy, następnie powiedzą, że to z miłości. Brak zaufania potwierdza, że nie ma tu żadnej miłości, ani przyjaźni, wszystko oparte jest tylko o korzyść materialną i przyziemne żądze, taki twór ludzki w każdej chwili jak nie pójdzie coś po jego myśli użyje swojej siły do tłumaczenia, ponieważ jest usprawiedliwiany i tolerowany przez partnerkę, poprzez jej rozum i jej chciejstwa, partnerzy wykorzystują słabość i litościwość partnerek, jest to oszukiwanie siebie nawzajem, ale partnerka nie chce tego widzieć, dopiero kiedy stanie się tragedia będzie już za późno na wyciąganie wniosków. Partnerki po takich czynach gęstomaterialnych z szacunku do siebie muszą wiedzieć iż taki twór ludzki nigdy się nie zmieni, a będzie jeszcze gorszy bo ma na to przyzwolenie partnerki, ale jak partnerka siebie nie szanuje to jej rozum szybko zapomni takie czyny niewłaściwe, aż do następnego razu, ale każdy następny raz jest o wiele, wiele mocniejszy w negatywnym pojęciu. Usprawiedliwianie, że zrobił to z miłości, całkowicie kasuje takiego twora ludzkiego, ponieważ partnerka jest z nim jednorodna, czyni tak samo, toleruje takie zachowania, dopiero gdy sama się zmieni i odrzuci fałszywą miłość i pasożyta pożegna, wtedy znajdzie się partner z jej poziomu, który będzie darzył ją prawdziwą miłością duchową, bo do tej pory partner był pasożytem korzystał z naiwności partnerki. Litując się nad partnerem wyrządzała mu krzywdę, poprzez swoje rozumowe pojecie miłości staje się żywicielem energetycznym i gęstomaterialnym, jeżeli jest tego świadoma wtedy mocno odczuje to w swoim gęstomaterialnym ciele, taki partner przynosi tylko negatywne energie i nigdy nie będzie się rozwijał co udowodnił po czynach swoich. Każdy wybiera sam, lecz zawsze opierajcie się o prawdziwą miłość duchową, która jest surowa, wymagająca i sprawiedliwa, nie wybierajcie rozumowo, w stresie lub strachu, bo to jest zawężenie rozumowe i zawsze źle wybierzecie, zawsze kierujcie się uczuciem i wybierajcie na podstawie podpowiedzi wewnętrznych czystych i jasnych, bo to głos z ducha waszego. Zły wybór to tak jak powrót do starej choroby, której nie da się wyleczyć. To co zostało już uczynione nie da się odwrócić. Człowieka ziemskiego głoszącego PRAWDĘ po czynach poznacie.  

Bona Tyara Elżbieta Gas